Ukrywać nie ma co przed sobą, ani przed kimkolwiek z drugiej strony monitora. Tak samo w jakichkolwiek spotkaniach z rozmówcami też. Lubię fantastykę. Czytanie jej sprawia mi przyjemność, daje inny ogląd na rzeczywistość, sam uciekam myślami w nieistniejące stany ludzkiej świadomości, tworzę w głowie światy etc. Nie oznacza to wcale, że jestem schizofrenikiem, to samo tyczy się zawodowych fantastów.
W związku z dostaniem się w moje łapki dwóch książek Andrzeja Pilipiuka, poszukałem co nieco o samym autorze. Znalazłem w internecie wywiad, w którym opisuje pokrótce swoje poglądy ideologiczne: http://xiegarnia.pl/artykuly/andrzej-pilipiuk-wywiad-1/.
Można w nim znaleźć fragment dotyczący prawicowości nurtu polskiej fantastyki:
"Czy jest coś specyficznie prawicowego w fantastyce? Większość czołowych autorów związanych z tym gatunkiem ma w Polsce poglądy prawicowe. Skąd to się bierze? Może z głębokiego zainteresowania historią?