środa, 30 marca 2011

Bycie rzecznikiem legalizacji

Jakiś czas temu było w TVN spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie takiej przyjemnej pogadanki przy jadle na stole o różnorakich aspektach władzy. Jednym z poruszonych tematów była legalizacja tzw. miękkich narkotyków. Link do całego artykułu jest tutaj. Jak powiedział pan premier, nie będzie on rzecznikiem legalizacji narkotyków miękkich. A jak chcemy sobie takie rzeczy, jak "trawa" mieć legalne, to musimy zmienić premiera. To bym zrobił nie tylko z tego powodu, ale tutaj staram się podywagować nad jedną, konkretną sprawą.

wtorek, 22 marca 2011

Głód w Afryce czy choroby cywilizacyjne?

Ostatnio mam mało czasu na pisanie, jednak mam nadzieję, iż powoli się to ustatkowuje.

Na zajęciach na uczelni na przedmiocie dotyczącym komunikacji i negocjacji dostaliśmy pewne zadanie. I sam problem, na jakim chciałem się skupić nie polega na samym sposobie rozmawiania i przekonywania do swoich argumentów, ale na pewnej różnicy zdań, jaką zarejestrowałem pomiędzy mną, a moją koleżanką z grupy(danych nie podaję, ale mam nadzieję, że mimo to się nie obrazi).

Otóż naszym zadaniem było ustalenie listy priorytetów, tematów, problemów, które mamy poruszać będąc grupą ekspertów w Unii Europejskiej jako te do rozwiązania od zaraz. Nie przytoczę tutaj wszystkich punktów(było ich 14), jednak skupię się na tych dwóch, które umieściłem w tytule.

niedziela, 13 marca 2011

Idee w polityce

W dzisiejszych czasach polityka styka się z życiem codziennym prawie wszędzie. Są ustawy regulujące mnóstwo rzeczy, potrzebne są koncesje na prowadzenie różnorakich działalności gospodarczych, niektórych wręcz nie można prowadzić z jakiegoś powodu, nawet by coś zrobić w swoim domu czy na swojej działce nierzadko trzeba mieć na coś pozwolenie(jak np. dobudowanie sobie drugiego piętra). Nic więc dziwnego, że o polityce gadamy za dużo, a nawet jak chcemy się czasem od niej odciąć, to w czasie dyskusji ktoś może do niej nawiązać(czasem szukając zwady). Żyjemy także w demokracji, gdzie politycy za różne rzeczy starają się kupować wyborców, a to obiecują, a to prowokują, a to chcą zmian, a to znowu atakują obecne stany rzeczy. Często jednak przy tym wszystkim brakuje czegoś spójnego, nie ma myśli przewodniej, wspomnianej w tytule idei.

środa, 9 marca 2011

Z OFE do ZUS

Mości panie, mości panowie! Cóż za radosna chwila nas spotkała! Toż to w luksusie, w dostatku i w bogactwie przyjdzie nam zdycha... ekhm, żyć na starość! Nasi dobrotliwi możnowładcy z naszego kochanego rządu nam załatwili jakże wspaniałe wiadomości! I to w imię naszej kochanej demokracji! Och, bożyszczu Marksie, wspaniały Engelsie, kochany Leninie, cudowny Stalinie, wszechmocny Hitlerze! Jakże wspaniale żyje się nam w naszej Europie zgodnie z Waszymi założeniami, że to my, wszyscy zgodnie, wszyscy razem ku naszemu szczęściu, dzięki poświęceniu swojego życia dla dobra naszych kochanych przywódców, będziemy składać się na ZUS, oddamy co nasze, by wspólną kiesę narodową, nasz budżet, zapełnić naszymi pieniędzmi! Przecież to dla nas, to dla dzieci naszych, oddamy urzędnikom, co im należne, by nasze, dla dobra, dla dostatku podzielili dla siebie! Ups, dla nas oczywiście!

wtorek, 8 marca 2011

Rety, rety, parytety

Dzień kobiet to taki wspaniały czas, kiedy płeć piękna jest częstokroć nagradzana za swoją urodę i wdzięk kwiatami. Pewnie znajdą się takie, które tego nie lubią, mają do tego prawo, jednak te, które znam, odczuwają z tego powodu zadowolenie - mniejsze lub większe. No, ale w świecie, w którym dziwne reguły ustawowych nierówności, pod pretekstem walki o równość, występują, nie może zabraknąć miejsca na bardzo lubiane przez feministki tematy, czyli dyskryminacja i parytety.

niedziela, 6 marca 2011

O co chodzi?

Jak wyczytałem na serwisie onetu geje chcą mieć na mistrzostwa Europy swój wydzielony sektor. Jednak sama sprawa nie ima się tylko i wyłącznie meczów kadry narodowej. Otóż panowie chcieliby mieć swój osobny sektor w każdym większym mieście. Gdyby dodać do tego fakt, że nie tak dawno pewne grupy homoseksualne chciały obchodzić walentynki w innym terminie, dla siebie, to można dojść do ciekawych wniosków.

sobota, 5 marca 2011

Kamienica

W pewnym, dość dużym mieście, gdzie ludzi było nie mniej niż sporo, stała sobie nierzadko przez sąsiadów wykpiwana kamienica. Nic dziwnego w ich kpinach nie było, stoi już przeszło 20 lat, a jak ruderą była, tak w większości pozostała. Same ściany były mocno odrapane, choć ktoś stara się co chwila je odmalowywać. Jest to działanie dość bezsensowne, ponieważ wątłe podstawy ścian i odpadający tynk powodują coraz więcej bruzd, które zamalowywać z biegiem czasu dużo ciężej. Jeszcze kilka lat temu zdawało to skutek. Ale każdy właściciel kamienicy nie chciał zlikwidować zniszczeń ściany i dopiero na dobrych fundamentach pomalować mur, tylko od lat stara się zakryć ubytki. Nietrudno się domyśleć, że zaczęło to nie wystarczać, a wszyscy przechodzący patrzą nań z odrazą lub ze śmiechem nad wątłej jakości modernizacją. Zdarzają się i tacy, co blisko muru nie chcą iść, co by ich przypadkiem kawałek cegły w głowę nie uraził.

wtorek, 1 marca 2011

Aborcja

To, o czym dzisiaj chcę napisać, nie wiąże się z żadnym tematem, który wyśledziłem w mediach różnego rodzaju. Jest to pewien mały zbiór moich przemyśleń. Wiem, że nie wyczerpuje on tematu, jednak w samej konkluzji przedstawi mój pewien pogląd na ów temat, który często zdaje się być dość kontrowersyjnym. Nie ma się co dziwić, jednak warto może przejść do sedna sprawy.