środa, 26 września 2012

Islam a kobiety

"Gdybym miała wymienić wszystkie seksistowskie reguły szariatu, nie zdołałabym ich zmieścić w jednym rozdziale. Przytoczę zatem tylko część z nich. I tak, muzułmanka, która dopuszcza się cudzołóstwa,
zasługuje na śmierć przez ukamienowanie. Dziewczyna, która straci dziewictwo przed ślubem, zostanie ubiczowana. Wartość zeznania złożonego w sądzie przez kobietę jest równa połowie wartości zeznania mężczyzny. Kobiety dziedziczą połowę tego, co mężczyźni. Pomiędzy żoną, a mężem nie ma wspólnoty majątkowej. Jeżeli kobieta padnie ofiarą morderstwa, wartość odszkodowania wypłacanego rodzinie jest o połowę mniejsza niż wysokość odszkodowania należnego za mężczyznę. Jeśli rodzina przestrzega reguł prawa szafickiego, kobiecie usuwa się w dzieciństwie łechtaczkę(kastracja kobiet), aby jej przyszły mąż miał pewność, że jej seksualny apetyt nie będzie zbyt duży. Kobieta może zawrzeć związek małżeński tylko wówczas, gdy zgodzi się na to jej prawny opiekun. Kobieta nie może podróżować bez zgody męża lub innego spokrewnionego z nią mężczyzny. Kobieta musi zakrywać szczelnie całe ciało z wyjątkiem twarzy i dłoni. (Zgodnie z bardziej radykalnymi poglądami opartymi na prawie hanbalickim i wahabickim kobieta musi zakrywać każdy centymetr swojego ciała, w tym twarz i dłonie; dopuszczalna jest jedynie szczelina na oczy, przez którą może cokolwiek widzieć.
Powyższe zasady są jeszcze bardziej okrutne przez swoje powiązanie z innymi prawami, dzięki którym obroża na kobiecych szyjach zaciska się jeszcze mocniej. Przykładowo: do udowodnienia gwałtu nieodzowne jest przyznanie się samego gwałciciela lub świadectwo czterech mężczyzn, którzy ów gwałt widzieli(...). Wszelkie inne dowody są nieważne. (...) Jeśli zatem dziewczyna straci dziewictwo na skutek gwałtu, nie tylko tego nie udowodni, ale też zostanie zabita przez strażników "honoru" rodziny lub skazana w sądzie na ubiczowanie za przedmałżeński seks."

Zamieszczę jeszcze jeden ciekawy fragment:

"Weźmy również pod uwagę typową dla muzułmanów opinię wyrażoną przez Mohammeda Qutba - brata Saida Qutba, przywódcy Bractwa Muzułmańskiego. Porównał on seksualne relacje pomiędzy muzułmańskimi panami a ich niewolnicami do - jego zdaniem - zdeprawowanych, niezobowiązujących kontaktów seksualnych modnych wśród współczesnych Europejczyków. Qutb uważa, że seks z niewolnicą jest o wiele mniej gorszący niż powszechne na Zachodzie randkowanie i uprawianie seksu przez osoby niebędące w stałych związkach. Większość muzułmanów, niestety się z tym zgadza.
Zwróćmy uwagę na fakt, że krytykując damsko-męskie obyczaje mieszkańców Zachodu, muzułmanie nie gorszą się przeważnie samym seksem, ale koncepcją, zgodnie z którą kobieta ma prawo decydować o tym, czy chce uprawiać seks, czy też nie. Tym, co najbardziej ich niepokoi, jest dana zachodnim kobietom wolność wyboru. Seks z niewolnicą, która nie ma prawa odmówić swemu panu, a także zastraszanie i bicie kobiety, która nie chce być uległa, jest natomiast, według nich, jak najbardziej w porządku."

Oba cytaty zaczerpnięte z fragmentu książki "Okrucieństwo w majestacie prawa. Prześladowanie kobiet w świecie islamu" pani Nonie Darwish, kobiety żyjącej 30 lat w Egipcie w rodzinie muzułmańskiej, której udało się uciec do Stanów Zjednoczonych. Książkę polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz